Kiedyś i dziś

Kiedyś nienawiść była moją wyrocznią
kamienistą drogą, wiodącą gdzieś donikąd.
Kiedyś miałem czas który dziś wyrywa się z mych objęć
i gna przed siebie, jak ptak, co wyrwał się z niewoli.
Kiedyś może bym za nim pobiegł
dziś opadam z sił, nie mam już nic,
co mogłoby mnie ocalić.

Szukam cię, by znaleźć ocalenie
przede mną samym, przed ludźmi i światem
we mnie wciąż gra muzyka
twoją miłością skomponowana.
Szukam cię, by znaleźć ocalenie
przed kłamstwem, półprawdą, milczeniem
szukam cię, bo kiedyś straciłem.

Kiedyś wszystko było inne, nie wiem czy lepsze
ale było z tobą, to było najważniejsze.
Życie zmienne jest jak wirująca karuzela
kocham je, choć za nim nie nadążam.
Nienawiść nic nie zmieniła, oczu mi nie otwarła
to ty siedem cudów ze sobą przyniosłeś.

Szukam cię, by znaleźć ocalenie
przede mną samym, przed ludźmi i światem
we mnie wciąż gra muzyka
twoją miłością skomponowana.
Szukam cię, by znaleźć ocalenie
przed kłamstwem, półprawdą, milczeniem
szukam cię, bo kiedyś straciłem.

Szczęścia pragnę jak wody, niczym spragniony podróżnik
w drodze po rozgrzanej słońcem pustyni
gdzie cel oddalony jest o mil i kilometrów wiele.
Kiedyś wiedziałem co to znaczy być kochanym
lecz kochać powoli, zbyt wolno się uczyłem.
Dziś jest dziś a jutro wierzę, że do mnie
z powrotem przybędziesz.

Szukam cię, zgubiłem cząstkę siebie
szukam cię, bo jesteś moim ocaleniem
jak deszcz po dniu upalnym i żarze
przyjdź i naucz mnie życia, już razem.
Przyjdź z uśmiechem i lekkim spojrzeniem
dziś, jutro i zawsze, będę czekał
już tylko na ciebie.

Michał Szewczyk (C)




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Uczę się życia na pamięć

Doraźnie

Od dawna